Od jakiegoś czasu (będzie z pół roku) mam notorycznie powtarzający się problem z gubieniem ustawień czasu przez mój routerek DIR-320.
Co jakiś czas zdarza się shut-down prądu u mnie w bloku. Przerwy są krótkotrwałe (rzędu pół do pełnej minuty), ale to wystarczy, żeby router stracił ustawienia czasu.
Po tej sytuacji data i czas ustawiają się na początek 2010-01-01 00:00:00
Generalnie nic poza tym jednym elementem nie jest tracone, ale to wystarczy, żeby sieć przestawała działać, ponieważ DHCP udostępnia dzierżawę na okres tygodnia. Tylko że na tydzień względem czasu reoutera.
Wszystkie urządzenia (na pewno windows) po okresie połowy czasu dzierżawy próbują odświeżyć dzierżawę na kolejny okres, ale nie mogą dostać poprawnego czasu dzierżawy, bo wg nich dawno wygasła, zwalniają pulę adresową i o ile potrafią się połączyć z siecią - nie są w stanie się komunikować.
Oczywiście próbowałem włączać automatyczną synchronizację z serwerem czasu, ale on ma na stałe ustawione odświeżanie co 7 dni.
Pozostałe opcje synchronizacji czasu (np. z lokalnym komputerem) załatwiają sprawę i router zaczyna się zachowywac normalnie - przydziela dzierżawę adresów na normalny okres akceptowany przez końcówki. Ale trzeba to robić ręcznie i jest to uciążliwe (trzeba ręcznie przydzielić którejś końcowce adres z puli routera, podpiąć się, ustawić poprawny czas, przestawić na auto, poczekać na odświeżenie DHCP.
Rozbierałem urządzenie, ale nie widzę tam żadnej baterii. Musi być jakaś, ale nie widzę nic co by ją przypominało (poza jednym kondensatorem).