Laptop DV1215ew wymieniona 4-5lat temu matryca na zamiennik z allegro (poprzednia uległa rozbiciu).
Od pewnego czasu matryca na "zimnym" PC przy rozruchu świeciła na pomarańczowo około 5-10sek później normalnie jasno/na biało.
Komputer działał od tygodnia/dwóch raz 5min, innym razem 45min.
Teraz już tylko mignie przy starcie na około 5sek i obraz się wygasza. Po podświetleniu latarką oczywiście wszystko widać.
Po podłączeniu monitora zewnętrznego (co ciekawe) matryca się zapala znów na chwilę i działa różnie - dziś nawet 2h.
Sprawdziłem zasilanie:
R12; na wejściu invertera: 18V
R12; na wyjściu inwertera: chwilowy skok 130-180V później po 2-3sek spada do 0V
Tu pojawia się pytanie, czy awarii uległ inwerter, czy napięcie wzbudzenia jest OK, oraz czy ten zanik do 0V nie jest spowodowany brakiem obciążenia (odłączona matryca) ? Zastanawiam się czy to na pewno inwerter, a może jarzeniówka lub sterownik na płycie/kondensatory lub jeszcze inne ustrojstwo.
Nie do końca wiem w jaki sposób inwerter się zachowuje przy pracy bez obciążenia, czy po odpięciu matrycy i chwilowym skoku na te średnio 150V powinien trzymać jakieś napięcie czy może jest to normalne że spada do 0V ?
Jak wymieniałeś matrycę, to miałeś wyjętą baterię? Sprawdź jakie napięcia masz na entrip0 i entrip1 oraz kondesator do którego idzie zasilanie z przedziału 0,2 V do 2,7 V odpowiedzialne za sterowanie podświetleniem.